sobota, 1 sierpnia 2020

Kiedy czułe powitanie, to donośne klekotanie...

Hello!
To już niemalże tradycja, że z wycieczek rowerowych, choć byśmy nie wiem jak wcześnie wyjechali, to zawsze wracamy o zmroku. Bardzo lubię, te nasze wieczorne powroty. Niebo przybiera wtedy przepiękne kolory - od pomarańczowego po fioletowo-różowy. Wieczorem o wiele łatwiej jest też spotkać jakieś dzikie zwierzęta. Tym razem wprosiliśmy się na kolację u bocianów. Jeden z dorosłych karmił w gnieździe swe młode, więc wyjęłam komórkę by ich sfilmować. Miałam do tego tyle szczęścia, że podczas filmowania przyleciał do gniazda jeszcze drugi z rodziców i mogłam nagrać ich czułe, klekocące powitanie. Gdy dodamy do tego jeszcze dopełniający się księżyc w tle wychodzi nam bardzo romantyczna scena :)

 



Kiedy choć nie masz jeszcze trawnika, ciekawy ptaszek po ziemi bryka...

Hello!

Nasz ogród jest na bardzo wczesnym etapie tworzenia. Cóż tu dużo mówić - ogrodzenie w trakcie montowania, ziemia jeszcze nie w pełni rozwieziona, w związku z czym trawa nie posiana. Jednak, pomimo tych niezbyt urokliwych klimatów, byliśmy świadkami odwiedzin Dudka. Sfilmowałam go z piętra i próbowałam potem podejść bliżej, ale niestety nasz gość okazał się bardzo płochliwy. Mam nadzieje, że przez to, że go spłoszyłam nie będzie naszego ogródka źle wspominać i jeszcze kiedyś do nas powróci...