Kiedy ostatnio jeździliśmy sobie po naszej okolicy rowerami natknęliśmy się na nie lada harmider. Stado szpaków siedziało w konarach sosny, a każdy z nich miał bardzo wiele do powiedzenia. Przekrzykiwały się, śpiewały i gwizdały niczym w "Ptasim Radiu" Juliana Tuwima. Zresztą sami posłuchajcie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz